W wigilijny wieczór/ śpieszymy z daleka

gdzie opłatek biały/ i wieczerza czeka…

Teatr, malowanie twarzy, bańki mydlane, harce i Święty Mikołaj – to wszystko działo się w ciągu magicznych chwil soboty 18 XII w naszej szkole.

Wolontariusze razem z aktorami koła teatralno-poetyckiego „Turgina” przygotowali spotkanie świąteczne dla podopiecznych Stowarzyszenia Akacja. Uroczystość rozpoczęła się wystawieniem jasełek pana Waldemara Smaszcza pt. „Dzieci u żłóbka”. Osiołek, krówka i baranek dzielnie ogrzewały Rodzinę Świętą, do której ze szczerymi sercami przybyły dzieci.

Następnie odbyły się zabawy, w których uczestniczyli goście oraz nasi uczniowie. Wolontariat szkolny podzielił się na kilka grup. Można więc było pokolorować obrazki świąteczne, ozdobić pierniczki, strzelić kilka goli w bramkę, która powstała na szybkiego z szopki, zostać pomalowanym – Spiderman bił rekordy! oraz pofikać koziołki w sali zabaw. Kudłata Tosia (zaprzyjaźniony piesek) został tak wygłaskany, że jego sierść błyszczała nie od drogich szamponów, ale lepiących, małych łapek. Balony trzaskały, kolędy było słychać w całej szkole. Głodomorki i te duże – nasze i małe – goście znalazły również słodki poczęstunek. Po ponad 1,5 godzinie zabaw zawitał w nasze progi prawdziwy Święty Mikołaj. Wypchany worek zwiastował miłą niespodziankę. Wszystkie maluchy otrzymały słodkie paczki (słodycze zostały zebrane przez naszych uczniów). Były piosenki, wierszyki, ucieczki a nawet ciąganie Świętego za brodę. Mikołaj sprawował się dzielnie. Nie straszne było mu poklepywanie i siadanie na kolanach. A trzeba wspomnieć, że nasz główny Gość z Laponii miał duże powodzenie wśród gimnazjalistek.

Wszyscy uczestnicy spotkania czerpali od siebie radość. Wolontariusze uczyli się przyjmować radość i miłość od gości, maluszki zaś braterską i siostrzaną opiekuńczość. Korzyści były czerpane obustronnie. Na pewno nie było to nasze ostatnie spotkanie z podopiecznymi Stowarzyszenia Akacja. Mamy nadzieję na szybkie, ponowne spotkanie.